poniedziałek, 3 marca 2014

Odchudzanie kierowców F1

Ostatnie newsy zakończonej parę dni temu Formuły 1, a dokładnie z uczestniczących w niej zespołach, o dziwo przypominały plotki z krainy show biznesu. Wszystko przez sprawę powszechnego odchudzania – tak tak, o odchudzaniu mowa. Też się zdzwiłem mocno zanim poznałem fakty. A są one takie, że niektórzy – jak np.: nasz rodak Robert Kubica – wyszczupleli, a inni – jak np.: kierowca z Finlandii czyli Heikko Kovalainen – nabrali dodatkowej wagi.

Zapytacie zapewne po co i w jakim celu kierowcy formuły F1 dość niespodziewanie ale jednak, zaczęli się odchudzać – jak modelki? Całe zamieszanie zostało spowodowane przez tzw. KERS, czyli system, który odpowiada za odzyskiwanie energii kinetycznej. Jest to dosyć sporych rozmiarów urządzenie, umiejscawiane w pojazdach kierowców formuły. System ten jest pokaźnej wagi, a że przepisy "mówią", że pojazdy nie mogą być cięższe niż 605 kg, to kierowcy zostali przymuszeni aby schudnąć. Oczywiście mogą tego nie robić, ale jeśli chcą się liczyć w walce o najwyższe miejsca na koniec sezonu to niestety muszą dokonać zrzucania zbędnych kilogramów. Inna sprawa, że mniejsza łączna waga bolidu z kierowcą może wydatnie obniżyć obciążenie pojazdu na torze oraz ograniczyć przy okazji zużywanie się opon.
W ostatniej przerwie między sezonami kierowcy Formuły 1 wykorzystali wolny czas na różne diety odchudzające. Prym w odchudzaniu wiódł podobnież partner Roberta Kubicy z teamu BMW-Sauber, Niemiec Nick Heidfeld. Podczas przerwy między sezonami udało mu się zgubić całe trzy kilogramy. Natomiast Robert Kubica też zabrał się za wyszczuplanie i przy wzroście 184 cm waży raptem 65 kg. Wszystko to dzięki poważnej diecie - nie spożywał wcale słodyczy, sera i innych kalorycznych potraw. W zamian tych potraw, posilał się płatkami, makaronem, rybami, warzywami, owocami....a także praktykował jogging.
Jak już wspomniałem na początku artykułu – jedyny, który nie zamierzał się odchudzać i tego nie zrobił to Heikko Kovalainen, z teamu McLaren-Mercedes. Fin w trakcie przerwy międzysezonowej,„dopakował” na siłowni, zamiast poddawać się "drakońskim" dietom. Po urlopie pojawił się grubszy o cztery kilogramy. Jednak i tak dietetycy z zespołu McLaren-Mercedes zaaplikowali mu dietę spalającą nadmierne kilogramy, aby nie przekroczył dopuszczalnej masy bolidu i został w ogóle dopuszczony do zawodów.
Kierowcom i szefom teamów wcale nie przypadł do gustu pomysł z wprowadzeniem systemu KERS, przez którego ich zawodnicy musieli nadwyrężać swoje zdrowie stosując odchudzanie i zawracając sobie głowy niepotrzebnymi pytaniami typu "jak schudnąć". Wielu fanów i nie tylko, formuły 1 boi się, że przeistoczy się ona w coś na kształt innych dyscyplin, takich jak np. skoki narciarskie, gdzie waga skoczna odgrywa ważną jak nie najważniejszą rolę.