Za
oknem co raz chłodniej, słońca jeszcze mniej, generalnie jest
szaro, wietrznie i ponuro. I w tym całym zawirowaniu pogodowym
dostajemy kolejnego bonusa w postaci krążących nieustannie
bakterii i wirusów.
Stosowane
diety odchudzające mogą nie wspierać naszego organizmu w
walce z zarazkami, czasem mogą go osłabiać. A gdy dodamy do tego
kiepską pogodę to przeziębienie lub grypa gwarantowane. Więc jak
pogodzić odchudzanie i profilaktykę przeciw przeziębieniową?
Jest kilka sposobów i najlepiej dobrać go do stosowanej diety:
-
jeść więcej owoców, zawierają witaminę C, która wzmacnia
odporność
-
łykać regularnie rutinoscorbin, wapno i witaminę C
-
nosić czapkę, szalik, rękawiczki, ciepłe buty i kurki zakrywające
brzuch i plecy (to zwłaszcza dla pań) oraz zapinać kurtki (ta
uwaga do was panowie), bo nie od dziś wiadomo, że najłatwiej
przeziębić się „od głowy i nóg” jak mawiały nasze babki;)
-
można się zaszczepić
-
pić regularnie imbir! (o tym jak przegotować boski napitek można
przeczytać w moich wcześniejszych artykułach)
-
cebula i czosnek w potrawach, genialni sprzymierzeńcy odporności
-
wietrzyć pomieszczenia, w których się przebywa
-
chodzić na spacery na świeżym powietrzu (ciepło ubrani)
-
unikać kontaktu z chorymi ludźmi
-
gdy tylko słabniemy zafundować sobie gorące piwko z sokiem
malinowych, skarpetki i wygrzewanie w łóżku.
Nie
dajcie się przeziębieniom i grypie! Profilaktyka, profilaktyka i
jeszcze raz profilaktyka! nie dajcie się!;)